Dziś rano wstałem wcześnie bo tuż przed 10:00. Biorąc pod uwagę, że położyłem się po 4:00 to nie jest zły wynik. Zdążyłem tylko otworzyć oczy i zadzwonił DUY - mój nowy "gospodarz". Wiem wiem Duy brzmi jak....... ale jest całkiem ok jak do tej pory. Odebrał mnie z hotelu. Ruszyliśmy autobusem nr 39 w stronę jego domu. Jechaliśmy 35-40 min wjeżdżając w coraz większe zadupie heh. Wysiedliśmy i musieliśmy dalej wziąć taxi (25000 czyli ok 4pln)
Dotarliśmy od dłuższego czasu nie widziałem żadnego turysty ani osoby innej narodowości niż wietnamska. Duy powiedział, że prawdopodobnie jestem jedynym "białym" w okolicy.
Dotarliśmy od dłuższego czasu nie widziałem żadnego turysty ani osoby innej narodowości niż wietnamska. Duy powiedział, że prawdopodobnie jestem jedynym "białym" w okolicy.
Mieszkanko jak widzicie na filmie ujdzie :) Obiadek tez zrobił niezły. Namęczyłem się tylko trochę walcząc znów pałeczkami ale powiedziałem sobie, że nie tknę widelca :)
W mieszkaniu nie ma WiFi więc nie będę tak często dostępny. Mamy tylko jedno gniazdo i musimy się dzielić :)
Zauważyłem, że przed domem jest bar heh tzn. 6 krzesełek stolik i mały wózek z jedzeniem i piciem :) Ceny wydają się tu jeszcze niższe niż w centrum ale o tym później jak wrócę ze spacerku po okolicy
DUY dostał ode mnie kilka prezencików i bardzo się ucieszył. Szczególnie na widok Żubrówki chociaż on pije bardzo rzadko i bardzo mało
DUY dostał ode mnie kilka prezencików i bardzo się ucieszył. Szczególnie na widok Żubrówki chociaż on pije bardzo rzadko i bardzo mało
...nasz pokój??, to razeme będziecie spac ??:)
OdpowiedzUsuńno ba jak integracja to integracja :)
OdpowiedzUsuńhehe miałem zadać to samo pytanie :>
OdpowiedzUsuńCudownie! Nie spodziewałam się aż takich luksusów (czyt. kibel a nie dziura w podłodze) - sorry :P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że żyjesz :)
Pozdrawiamy:D
OdpowiedzUsuń