Van przyjechała po mnie 18:45. Najpierw pojechaliśmy do jej mieszkania bo chciała coś zabrać. Czekając pod jej mieszkaniem usłyszałem muzykę i oczywiście musiałem sprawdzić co to za impreza. Goście od razu poczęstowali mnie browarem hehe. Ja to mam szczęście heh Zresztą zobaczcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz