No i polecieliśmy.... Początek nudny, nawet bardzo nudny ale jak się już ludzie poprzesiadali zrobiło się inaczej heh Gość który miał siedzieć zupełnie gdzie indziej usiadł koło mnie bo go ktoś poprosił . Na początku i tak nudą wiało cześć dzień dobry itp ale jak podali pierwsze drinki ja zamówiłem na początku cole bo miałem 2Xwhisky w kieszeni ale on zamówił wino i dali with out of charge heh no to ja też i ...
podzieliłem się whisky a potem już yło tylko wino.. po 2 godz usłuszeliśmy że Merlot się skończyl a po 3,5 że juz wogóle nie ma alko heh
Oczywiście to co pisze to nie jest standard wypijany przez "latawców" my się musieliśmy postarać!!! Najpierw było poprostu "can I have some wine please" z czasem trza było włączyć ścieme, w końcu to inteligentne dziewczyny więc moje pytanie " czy mogła byś napisać jak po rosyjsku mogę powiedzieć poproszę czerwonego wina" heh łykneły :)
next time już było inaczej, najpierw to co sie nauczyłem heh i wino "przyszło" a później tekst " nam nie chodzilo o wino ale czy mogłabyś nas nauczyć czegoś innego np masz piękne oczy itp :)
na końcu pojawił się stewart w chu.. stary i zazdrosny bo laski polewały nam całe wino jakie miały :)
Po wylądowaniu czekałem prawie godzinę na wize masakra ale co tam jeszcze wino mnie trzymało a raczej trzyma heh :) zamiast taxi pojechałem autobusem, wysiadłem w centrum i jakoś dotarłem do dzielnicy turystycznej i właśnie siedzę w pokoju hotelowym za 10$ ( z łazienką, lodówką, tv, internetem) Pewnie jak bym pochodził to może i coś lepszego bym znalazł ale to tylko na 2 noce więc miałem wyjebane heh :)
Teraz zostawiam wszytko i idę coś wszamać a jak wrócę to wrzucę mojego kompana od wina który uczył się mówić po Polsku :) w samolocie.
Oooo Kotek, będę to czytać z zapartym tchem:) zarąbisty pomysł z tym twoim blogiem, hehehe
OdpowiedzUsuńAga D., wiesz, z licencjatu w TM :)
czytaj czytaj, właśnie wstałem na lekkim kacu heh to była crazy night :)
OdpowiedzUsuń