niedziela, 3 lutego 2013

W drodze do HA NOI....


Planując wypad do Ha Noi wybraliśmy pociąg a raczej pociągi ponieważ na trasie czekały nas dwa postoje. Pierwszy w plażowej miejscowości Nha Trang a drugi w bardzo sympatycznym miasteczku Hue. W pierwszych dwóch pociągach wykupiliśmy miejsca w wagonach z "miękkimi siedzeniami".







Całkiem wygodnie i można było się przespać. Bardzo bezpiecznie, cały czas ktoś krąży i pilnuje. Można również w każdej chwili zakupić jakaś przekąskę lub coś do picia. Często na trasie przy małych miejscowościach wskakiwali przez okno miejscowi z chęcią sprzedania czegoś. Śmiesznie wyglądało jak się chowali jak tylko zobaczyli "policję". Jak tylko pociąg ruszał tą samą drogą czyli przez okno opuszczali wagon. 
Byliśmy padnięci po imprezie więc zasnąć trudno nie było. Ja jeszcze dla pewności i żeby się podleczyć wypiłem kilka browarków w WARSie :) Plany były wielkie żeby nagrać film z całej trasy pociągiem ale heheh.....trzeba było odpocząć i zregenerować siły.



Pierwsza stacja Nha Trang. Po około 8h wysiedliśmy z pociągu i udaliśmy się w kierunku plaży. Następny pociąg mieliśmy znów jakoś ok. 23:45 więc cały dzień mogliśmy chillaoutować na plaży :):)
Miejscowość bardzo fajna, plaża dupy nie urywa ale słyszałem że pobliskie wysepki są bardzo przyzwoite. Mam zamiar tam wrócić na nurkowanko z moją wietnamską miłościa :) Największy minus tego miejsca to to że jest przepełnione Rosjanami. Nawet menu w restauracjach i szyldy w sklepach są po rosyjsku.








Następny przystanek Hue. Po kolejnych ok. 14h w pociągu dotarliśmy do uroczego miasteczka. Czasu nie było za dużo bo zaledwie 4h ale wystarczyło to na krótki spacer i pyszny lunch :)
Jak w prawie każdej średniej i większej miejscowości nie mogło tu zabraknąć elementów związanych z wojną. 








Ostatni pociąg tym razem wagon sypialny. W przedziale 6 osobowych byliśmy sami :) Łóżeczka wygodne z pościelą, stolikiem na "napoje" i nawet było gniazdko więc obejrzeliśmy ze 2 filmy na lapku kolegi z Ruminii.
Po kolejnych 12h w pociągu dotarliśmy w reszcie do Ha Noi. Nie mieliśmy mamy więc zamiast udać się prostą drogą do Hostelu (ok 7-10min od stacji) zrobiliśmy ze 2 kółka hehe i dotarliśmy na miejsce. 

BILET całościowo kosztował nas ok 73$ w jedną stronę. Dla porównania autobus tzw open ticket ważny miesiąc czasu kosztuje ok 48$ a za przelot powrotny z Ha Noi australijskimi liniami JETSTAR zapłaciłęm 35$

cdn.........


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz