piątek, 28 grudnia 2012

BEZ ODBIORU czy przerwa w nadawaniu

Hey właśnie się pakuję. Za 2 godziny wyruszamy na tydzień do Kambodży. Postanowiłem nie brać laptopa ponieważ szykuje się niezła SYLWESTROWA impreza na plaży. Już wystarczającym ryzykiem jest zabranie aparatu heh. Także udanego Sylwestra i do "zobaczenia" w 2013........
WILDer

czwartek, 27 grudnia 2012

Karawan


Spacerując z kumplem po ulicach natknęliśmy się na kolorowe autko pełne ludzi z muzyczką. Pomyśleliśmy, że to może jakaś imprezka więc zrobiliśmy jakieś foty i nagrałem krótki filmik. Okazało się, że jest to karawan pogrzebowy i tak właśnie wygląda u nich "odprowadzenie" na cmentarz. Jadą razem z nieboszczykiem w samochodzie.

BOMBOWE Święta - Cu Chi



25 grudnia minął bez szału.Trochę pracy i wieczorem spotkanie z Van. 26stego wstałem o 5:00 rano. Razem z kolegą z Brazylii umówiliśmy się na trip na "pole bitwy" Cu Chi. Oczywiście przeszło nam przez myśl, że może to być kolejne badziewne miejsce jak Pałac Niepodległości ale było całkiem ciekawie.

Wigilia w Wietnamie

Na życzenie Agi Wigilia hehe:
Święta hmmm, jakie święta :)? Ciężko jest poczuć nastrój świąteczny z dala od rodziny i w temperaturze 34 stopni w ciągu dnia. Cały dzień spędziłem pracując nad projektem Spring Camp 2013. Zrobiłem logo, krótki mało ambitny klip (mój laptop wymięka przy obróbce HD) i zacząłem projektować plakat. Wieczorem byłem umówiony z Van. Moja babe wiedziałam, że u nas Wigilia to ważne święto więc chcąc umilić mi wieczór zabrała mnie na SEAFOOD, ślimaki, małże itp. Było całkiem smacznie i sympatycznie.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Świąteczny KARPIK

Jakoś nie czuję atmosfery świątecznej pomimo dekoracji na ulicach i muzyki w sklepach i lokalach. No ale karpika nie mogło zabraknąć!


WEEKEND na plaży



Zgodnie z planem w sobotę spotkaliśmy się o 11:30 w centrum. Wymiana krótkich spojrzeń z kumplem z Rumuni i od razu wiedzieliśmy co zrobić. ZAKUPY.  Rozglądamy się po półkach sklepowych. Importowane alkohole w cenie od 250tyś w górę za 0,7 czyli od ok 40pln. Nabyliśmy jednak 2 butelki wody ognistej z ryżu o nazwie która wymagała od nas odpowiedniej weekendowej postawy.